Ciekawostki

Powodów drukowania daty przydatności do spożycia na butelkach wody mineralnej jest kilka. Poza oczywiście samymi aspektami biurokratycznymi dot. żywności wymagającymi podawania takiej informacji.

Woda butelkowana sama w sobie się nie zepsuje, ale plastikowa butelka zacznie się rozkładać uwalniając mikrocząstki plastiku. Nie spowoduje to co prawda zatrucia - bowiem wg najnowszych badań zeżarliśmy już wystarczająco plastiku w swoim życiu - to wpłynie na smak samej wody. Data przydatności chroni zatem producenta przed lamentem klienteli, która kupiła hektolitr wody na zapas i po 10 latach ma pretensje.

Kolejną sprawą jest proces butelkowania, w którym rozlewane są nie tylko czyste wody mineralne, ale i te smakowe, mające z racji składu krótszą przydatność do spożycia. Do obydwu wystarczy jedna linia produkcyjna, aczkolwiek przy wzrastającym spożyciu i butelkowanych wód mineralnych i smakowych opłacalnym stało się rozdzielenie linii produkcyjnych.

I tu w zasadzie uwidacznia się ostatni atut, gdzie data przydatności do spożycia nie jest jedynym nadrukowywanym elementem na etykecie. Nawet jeśli ta informacja nie ma wielkiego znaczenia w zdatności wody do spożycia, z pewnością będzie przydatna w namierzeniu jakichkolwiek niezgodności (np. skażenia) w przypadku ich wykrycia przez producenta lub konsumenta.

Bynajmniej nie własnego ;)

Gwiazda, z której w końcu powstanie czarna dziura, powinna mieć początkową masę co najmniej 20 razy większą od masy Słońca. Takie gwiazdy w końcowych fazach swojej ewolucji są w stanie w swoim centrum „spalać” wszystkie pierwiastki lżejsze od żelaza. W końcu w środku gwiazdy powstaje żelazne centrum. Tam nie zachodzą już reakcje termojądrowe, więc nie wytwarza się energia. To wnętrze można w przybliżeniu uważać za białego karła zbudowanego z żelaza. Wiadomo, że masa stabilnego białego karła nie może przewyższać 1.4 masy Słońca. Gdy masa tego centralnego żelaznego jądra gwiazdy przekroczy tą granicę, centrum gwiazdy zapada się i powstaje gwiazda neutronowa. Jeżeli początkowa masa gwiazdy była większa od 20 mas Słońca, to energia wydzielona podczas zapadania centrum nie jest wystarczająco duża, aby odrzucić zewnętrzne warstwy. Część tych warstw spada na gwiazdę neutronowa powiększając jej masę. Jeżeli masa gwiazdy neutronowej przekroczy 3 masy Słońca, to gwiazda neutronowa zapada się grawitacyjnie i powstaje czarna dziura. Czarna dziura powstaje w samym centrum gwiazdy, znaczna część masy gwiazdy zostaje odrzucona, a cały proces dla ziemskiego obserwatora wygląda jak wybuch supernowej.

Owszem, gwiazdy widoczne gołym okiem w nocy to w większości gwiazdy Drogi Mlecznej. Wyjątkiem są niektóre obiekty widoczne gołym okiem, które nie są gwiazdami, lecz galaktykami. Najbardziej znanym przykładem jest Galaktyka Andromedy (M31), która jest na tyle jasna i blisko nas, że można ją zobaczyć bez teleskopu, choć widoczna jest jako mała, mglista plamka.

Syrop z cebuli jest najskuteczniejszym środkiem na przeziębienie, ból gardła, kaszel, katar, zatwardzenia, podagrę a nawet sraczkę.
Z tego co jest wiadome to nawet ból głowy i dupy odejmuje skuteczniej niż kat głowy skazanych.
Ten środek działa w tak magiczny sposób, że już po kilku godzinach każdy staje do pionu zdrowiuteńki jak gdyby się narodził na nowo. I nic go nie boli byle tylko więcej tego szajsu nie musieć łykać gdy nad głową stoi cała najbliższa rodzina i pół dalszej.
A tak poważnie to działa na zasadzie dostarczenia dużej dawki wit.C i kwercetyny wraz z typowymi dodatkowymi składnikami tego dekoktu, tj. co najmniej główki czosnku.
Natomiast te pół kilo cukru ile trzeba dosypać to chyba tylko na osłodę tej traumatycznej za młodu gehenny.

Data na opakowaniu to zazwyczaj termin minimalnej trwałości, zazwyczaj wynoszący max 2 lata od daty produkcji. Co oznacza, że po tej dacie produkt może być nadal bezpieczny, ale jego jakość (smak, rozpuszczalność, wartość odżywcza) może się pogorszyć. Przechowywanie produktu w suchym, chłodnym i ciemnym miejscu, zamykając go szczelnie po użyciu wydłuży okres przydatności do spożycia.
Należy mieć jednak na względzie postępującą degradację składników. Przeterminowane białko może tracić swoje właściwości. Zawartość niektórych aminokwasów jak np. lizyna, może się zmniejszać z postępującym czasem.
Druga rzecz na którą należy zwrócić uwagę to oznaki zepsucia. W przypadku wyczuwalnej zmiany zapachu (czyt. smrodu) czy niepożądanych zmian w postaci zbrylenia proszku czy grudek od nadmiernej wilgoci, wykwitów, pajęczynek itp. oczywistym jest, że odżywkę trafił szlag.
Jeśli nic nie wskazuje na to, że odżywka nie nadaje się już do spożycia - pomijając już to, że po 10 latach od wskazanej przydatności do spożycia to nawet mielenie zębami wojskowego suchara byłoby ryzykowne - prawdopodobieństwo wysłania na ostry dyżur po chlapnięciu szejka jest wyjątkowo niskie. Niemniej jeśli deserek białkowy pociągnąłby po jelicie grubym co w efekcie doprowadziłoby do rozbicia porcelany, odżywka nie nada się już nawet jako zaprawa do wylewki posadzkowej w chlewie.